Dostaliśmy od czeskich kamratów zaproszenie na zawody, i tak oto 18 Grudnia 2010 meldujemy się na libereckiej ścianie Sutr w składzie Skalnik Team Jelenia Góra + Jadzia - fotoreporter Polska :). Doskonale wypoczęci (pracoholicy z nieprzespaną ostatnią nocą) zapoznaliśmy się z regulaminem zawodów i wskoczyliśmy w uprzęże oczekując na start.
I tak rozpoczęły się wyścigi o metry panelu zapisywane kajeciku każdej ekipy. Niespiesznie rozpoczęliśmy wspinanie według skrupulatnie przygotowanego planu, ale jak się później okazało bariera językowa okazała się być powodem doboru złej strategii :D Formuła zawodów była prosta: zespoły wspinaczy zdobywały punkty poprzez wpięcie liny do łańcucha kończącego drogę, by była zaliczona wspinać musiał się cały zespół. Zejście inną inną linią pozwalało zdobywać kolejne punkty.
Trudności dróg były później odpowiednio przemnażane. Takimi zasadami cechowały się pierwsze cztery godziny rywalizacji. Ostatnia godzina odbywała się w ciemności, zespoły przy światłach czołówek pokonywały kolejene linie, z tym wyjątkiem że topy punktowane były jednakowo, bez względu na trudność drogi, więc wspinaliśmy się po wszystkim i na ilość.
Przez pierwsze 4 godziny zrobiliśmy 36 linii, przez godzinę ciemności przy dużym sprężu dołożyliśmy jeszcze 22 co dało łącznie 58 czeskich panelowych przystawek. Ostatecznie dało nam to 8 lokatę na 27 startujących zespołów.
Świetna atmosfera, bardzo ładne ruchy, dużo smiechu, wspinanie a przede wszystkim metry! :)
Wnioski zabieramy ze sobą, mimo wyniku który w naszych oczach pozostawia wiele do życzenia jesteśmy zadowoleni bo główny cel został osiągnięty- udało się powspinać w fajnej atmosferze.
Łysy&dej
* foto - Monika "Jadźka" Dejnarowicz
Ej, 'Dejnar', dlaczego ja się o tej stronie dopiero teraz dowiaduje, he?
OdpowiedzUsuńKazia